Rybnik w tym roku nie grabi liści. Wszystko w trosce o zwierzęta i rośliny
Zarząd Zieleni Miejskiej w Rybniku podjął w tym roku decyzję o pozostawieniu opadłych liści na trawnikach. Takie rozwiązanie jest tańsze oraz korzystniejsze dla rosnących tam roślin, oraz zamieszkujących te tereny zwierząt. Liście chronią przed mrozem oraz stanowią naturalny nawóz.
W rybnickich parkach pojawiły się tabliczki o treści: „Tutaj nie zbieramy liści”. Według Zarządu Zieleni Miejskiej, zbieranie liści z parków to marnotrawstwo.
— Pozbawiamy wtedy środowisko naturalne bardzo ważnego elementu ekosystemu. Liście trzeba wygrabić z traktów pieszych, ale inne miejsca w parkach, np. trawniki, mogą jak najbardziej stanowić naturalną bazę do składowania tego, co spada z drzew — powiedziała, cytowana w informacji miasta, dyrektor Zarządu Zieleni Joanna Kotynia-Gnot.
Naturalna ochrona
Na tablicach zamieszczono informację o tym, że leżące liście są schronieniem dla wielu zwierząt i owadów, a dodatkowo, są naturalną ochroną roślin przed mrozem.
— Nie zbierając liści w parkach, w których liście mogą leżeć do wiosny, dajemy szansę na przezimowanie małym zwierzętom, np. jeżom. Chronimy też wrażliwe rośliny przed niskimi temperaturami. Pozostawienie liści na ziemi poprawia jakość gleby. Jeśli liście zostawimy do naturalnego przegnicia, możemy się spodziewać, że ziemia będzie odżywiona na wiosnę — uściśliła Kotynia-Gnot.
Miasto przyznaje, że niezbieranie liści to oszczędność czasu dla pracowników Zarządu Zieleni Miejskiej, którzy mogą zająć się dzięki temu innymi sprawami.
Rybnicki samorząd przypomina jednocześnie, że liście zebrane na terenie prywatnych posesji mieszkańcy mogą oddawać w rybnickiej kompostowni – przekazanie bioodpadów o masie do 100 kg jest darmowe.
Kolejna proekologiczna inicjatywa
Tablice informujące o niezbieraniu liści to kolejna proekologiczna inicjatywa rybnickiego Zarządu Zieleni Miejskiej. Wcześniej w przestrzeni miasta pojawiły się tablice informujące o założonych łąkach kwietnych — w odpowiedzi na zaburzenie ekosystemu ze względu na powszechne wykaszanie trawników.
W niektórych punktach Rybnika pojawiły się też tablice: „Tu kosimy rzadziej” – trawa tam jest koszona, ale pozostawiana na miejscu. W tej postaci szybko się rozkłada, stając się naturalnym nawozem. Zatrzymuje też wilgoć w glebie, co staje się szczególnie ważne podczas suszy.
Gratuluję pomysłu! Niestety w Łaziskach Górnych liście są zmiatane spalinowymi dmuchawami; hałas, zanieczyszczanie środowiska spalinami i masowe niszczenie stworzeń zyjących w tym środowisku. Takie wynalazki powinny zostać ustawowo zabronione.