fbpx

Projekt ” pozornie niemożliwy do zrealizowania” – pionierski laser polimerowy opracowany przez Polaków

Naukowcy z całego świata od dawna rywalizowali, kto pierwszy skonstruuje polimerowy laser zasilany bezpośrednio prądem elektrycznym. Nie za bardzo wiedziano, jak sprawić, żeby sztuczne tworzywo pod wpływem prądu elektrycznego zaczęło emitować uporządkowaną laserową wiązkę światła. Ten nie lada wyczyn udał się jednak zespołowi prof. Jerzego Langera z Wydziału Chemii UAM.

Lasery wykonywane z polimerów będą tańsze i łatwiejsze w produkcji niż tradycyjne. Polimery bowiem można szybko i stosunkowo łatwo otrzymywać oraz przetwarzać i nie są do tego potrzebne technologie stosowane przy wytwarzaniu i obróbce tradycyjnych półprzewodników, często z użyciem unikatowych materiałów.

Polimerem, który udało się zmusić do emitowania wiązki laserowej, jest polianilina. – To pierwszy polski polimer przewodzący. Zaprojektowałem go jako materiał o oczekiwanym wysokim przewodnictwie elektrycznym na podstawie analizy dostępnych informacji o strukturze i otrzymałem już na przełomie 1974/1975 roku – opowiada prof. Jerzy Langer. Badacz wyjaśnia, że przepis na polimer opracował, badając czerń anilinową – popularny barwnik stosowany np. do zabezpieczania powierzchni stołów laboratoryjnych. Polianilina ma postać czarnego proszku, a w laserze używana jest w formie tabletki.

Trzeba przyznać, że pomysł, aby wykorzystać polianilinę w pracach nad laserem, był dość szalony. W końcu materiał jest całkiem czarny. A czarne materiały mają to do siebie, że w normalnych warunkach raczej pochłaniają światło, zamiast je przepuszczać.  – Okazało się jednak, że można sprawić, iż polianilina staje się przezroczysta dla światła i daje efekt laserowania – powiedział Langer.

Na razie Polacy jako pierwsi na świecie pokazali, że laser polimerowy stymulowany prądem elektrycznym da się zbudować. Aby można to było wykorzystać, potrzebne są dalsze badania.
– Przed nami opracowanie technologii wytwarzania takich laserów, żeby były one stabilne i wygodne w użyciu – mówi naukowiec.

 

Czytaj więcej na naukawpolsce.pap.pl

Dodaj komentarz