fbpx

Przytul do serca psa, czyli 5 sposobów na wzrost endorfin

Endorfiny należą do grupy hormonów, które pobudzają, łagodzą stres i ból a także poprawiają humor. Produkowane są przez twój własny organizm pod wpływem określonych sytuacji. Zamiast czekać na sprzyjające warunki, poznaj techniki, które natychmiastowo podniosą ich poziom. Ta wiedza pomoże ci w te dni, kiedy wszystko „idzie jak po gruzie”.

 

Ruszaj się!

To najprostszy i najbardziej dostępny sposób na produkcję serotoniny i dopaminy w naszym mózgu. Badania udowadniają, że już 20 minut przebieżki lub szybkiego spaceru po lesie w znaczący sposób podniesie poziom energii i ogólnego zadowolenia, a także dotleni mózg. Ale uwaga! Więcej nie znaczy lepiej. Endorfiny wydzielą się pod wpływem aktywności o umiarkowanej intensywności. Chodzi o to, aby nagroda – czyli przyjemna powysiłkowa błogość – była większa niż wkład energetyczny. W innym wypadku, zamiast endorfin, poczujesz nagły wzrost kortyzolu we krwi, a twój organizm znajdzie się w stanie stresu.

 

Wybieraj pokarmy spod „zielonego światła”

Pisząc o „zielonym świetle”, mamy na myśli pożywienie roślinne, świeże, zdrowe i nieprzetworzone. Dr Michael Greger, autor podręcznika „Jak nie umrzeć przedwcześnie” zalicza do tej grupy: zieleninę (jarmuż, szpinak, rukolę, roszponkę); bakalie (pestki, nasiona, orzechy, rodzynki, daktyle); strączki (fasolę, soczewicę, cieciorkę, bób, groch), produkty pełnoziarniste (quinoa, brązowy ryż i grube kasze), owoce (najlepiej o ciemnej barwie: borówki, jagody, jeżyny); a także napary ziołowe (również zielona herbatę i matchę). Unikaj natomiast wszystkich produktów zakwaszających i powodujących w organizmie stany zapalne (cukier, alkohol, tłuszcz zwierzęcy, tłuszcze typu trans).

 

Nic nie pobudza tak, jak zabawa

Dzieci instynktownie wiedzą, że zabawa im służy. Będąc dorosłymi często o tym zapominamy. A szkoda! Dobra zabawa czy spędzenie czasu na ulubionej czynności powoduje wzrost energii życiowej, ale również wdzięczności i poziomu zadowolenia. Sprawdzają się wszelkie działania twórcze i artystyczne: wymyślanie historii, rysowanie, tańczenie, śpiewanie, szycie, lepienie ludków z plasteliny lub inne prace manualne np. ogrodnictwo czy majsterkowanie. W skrócie – chodzi o to, aby uruchomić prawą półkulę mózgową, a lewą (analityczną) nieco wyciszyć.

 

Spotykaj się z ludźmi

To co łączyło wszystkich tych, którzy pod koniec życia deklarowali największe zadowolenie, były silne więzi społeczne. To zrozumiałe – plemienność i współpracę mamy we krwi. Ewolucję przetrwali osobnicy, którzy umieli dobierać się w grupy i działać dla wspólnego dobra. Niezależnie od tego, czy uważasz się za intro czy ektrawertyka, każdy z nas potrzebuje rozmowy z drugim człowiekiem. Spotkanie z przyjacielem lub grupą znajomych łagodzi poziom stresu i sprawia, że w mózgu wydziela się istny koktajl hormonów odpowiadających za poczucie miłości, ciepła i szczęścia. Jeśli nie posiadasz bliskich przyjaciół, rozejrzyj się dookoła. Bardzo możliwe, że w pobliżu działają zorganizowane grupy aktywistyczne, lokalne grupy mieszkańców, dyskusyjne kluby książkowe albo wolontariat.

 

Przytul psa lub kota

Ty też możesz stać się uczestnikiem dogoterapii lub hipoterapii – czyli skutecznych metod poprawy nastroju wynikających z obcowaniu ze zwierzętami. Te niezwykłe istoty nie oceniają (i nie zagadują!), są absolutnie szczere i autentyczne – okazują sympatię w sposób bezpretensjonalny i uczciwy. Już kilka minut spędzonych w towarzystwie psa, głaskanie go lub wspólna zabawa sprawia, że w mózgu wydzielają się hormony szczęścia (serotonina i dopamina) oraz miłości (oksytocyna).

Jakiś czas temu badacze przeprowadzali eksperyment w szpitalu na oddziałach onkologicznych. Okazało się, że w pokojach, do których były zapraszane psy, poziom zdrowienia był wyższy niż w pozostałych pokojach. Jeśli nie posiadasz zwierzaka, dobrym pomysłem będzie weekendowy wolontariat w schronisku lub zabieranie raz na jakiś czas psa sąsiada na spacer. W ten sposób skorzystają wszyscy!

Opracowanie: Kamila Gulbicka
Źródło: pieknoumyslu.com

 

 

Dodaj komentarz