fbpx

Polski film bije rekordy popularności. „Mówi lekko o sprawach wagi ciężkiej”

„Za duży na bajki” Krzysztofa Rusa to nowy hit Netflixa – i jednocześnie najchętniej oglądany film nieanglojęzyczny na tej popularnej platformie streamingowej. Wiemy, dlaczego polska produkcja cieszy się tak wielką popularnością.

„Za duży na bajki” to familijna opowieść dostępna od niedawna na Netflixie, która powstała na podstawie książki Agnieszki Dąbrowskiej – ona sama stała się również autorką scenariusza. Głównym bohaterem jest kilkunastoletni Waldek, dla którego liczą się turnieje on-line, kasa i dziewczyny. Jak sam mówi – jest typem e-sportowca – a jego pasja to siedzenie przed komputerem i pokonywanie wirtualnych rywali w grze.

Jego życie wydaje się być proste i bezwysiłkowe – a wszystko przy wsparciu wspierającej i kochającej matki. Wszystko ulega zmianie, gdy nagle część obowiązków nad wychowaniem Waldka przypada w udziale jego ciotce – szalonej i kolorowej jak rajski ptak, a jednocześnie wymagającej i kreatywnej. Starsza o dwa pokolenia Mariola oczekuje od Waldka, tego, na co on sam nigdy nie miał ochoty lub na co się nie odważył. To właśnie ona będzie impulsem do zmiany – i dzięki niej życie chłopaka ulegnie diametralnej zmianie. Na gorsze? Niekoniecznie. Spędzanie czasu z ciotką będzie dla niego nauką życia – ale jakże potrzebną i rozwijającą.

 

W rolach głównych zobaczycie trójkę młodych aktorów: Macieja Karasia (w roli Waldka), Amelię Fijałkowską (Delfina) oraz Patryka Siemka (Staszek). Dorosłych zaś zagrała plejada polskich gwiazd: Karolina Gruszka (w roli mamy Waldka), Dorota Kolak (ciotka) i Andrzej Grabowski. Czemu film zdobył tak dużą popularność? Zdaniem krytyków „Za duży na bajki” to film przede wszystkim, „zrobiony z szacunkiem do publiki: starannie napisany, świetnie obsadzony, wreszcie (…) mówiący przystępnie i lekko o sprawach wagi ciężkiej” – napisał na portalu Filmweb Łukasz Muszyński i dodał, że to świetny film dla całej rodziny, bo nie unika niewygodnych tematów.


„Zgodnie z tytułem »Za duży na bajki« nie próbuje mamić widzów łatwym optymizmem i bezgraniczną wiarą w happy end. Pokazuje za to, jak szczera rozmowa pozwala przezwyciężyć strach, a także daje siłę do stawienia czoła kłopotom” – dodał recenzent Filmwebu. Lepszej rekomendacji chyba nie trzeba. Nie musicie nawet wychodzić z domu – film jest już dostępny na platformie Netflix.

 

Opracowanie: Kamila Gulbicka
Źródło:  Zwierciadlo.pl

Dodaj komentarz