Co za występ! Polacy zdeklasowali rywali i zostali mistrzami Europy!
W Grudziądzu, w sobotę po południu, miały miejsce finałowe zawody o tytuł Drużynowych Mistrzostw Europy w żużlu. Polacy, zgodnie z oczekiwaniami, okazali się bezkonkurencyjni, zdobywając 51 punktów na 60 możliwych.
Był to trzeci finał tej imprezy w historii. Polska reprezentacja, która już wcześniej, w latach 2022 i 2023, wywalczyła najwyższe trofeum, była uznawana za głównego faworyta. Szanse na kolejny tytuł były więc duże, zwłaszcza pod wodzą trenera Rafała Dobruckiego.
W składzie Polski znaleźli się Bartosz Zmarzlik, Patryk Dudek, bracia Piotr i Przemysław Pawliccy oraz młodszy zawodnik Wiktor Przyjemski.
Od startu zawodów, Polska drużyna zaczęła dominować. W pierwszych ośmiu wyścigach stracili tylko dwa punkty, a po dwóch rundach wypracowali już dziesięciopunktową przewagę nad Duńczykami, co znacząco zbliżyło ich do zwycięstwa.
Mimo to drużyna duńska, pod kierownictwem Nickiego Pedersena, nie składała broni. W trakcie zawodów pokazali, że mogą walczyć, zmniejszając stratę punktową. Anders Thomsen, szczególnie wyróżniający się zawodnik, przegrał tylko jeden wyścig w rundzie zasadniczej, gdzie lepszy okazał się Przemysław Pawlicki.
Po szesnastu rundach Polacy utrzymali dziesięciopunktową przewagę nad Duńczykami.
— Od początku wiedziałem, że Polacy trafili z ustawieniami i to, co oni dziś zrobili, to było niesamowite. Dla nas druga pozycja to też dobry wynik — mówił Pedersen przed kamerami TVP Sport.
Zwycięstwo Polski zostało przypieczętowane w siedemnastym wyścigu, kiedy to Zmarzlik przekroczył linię mety jako pierwszy, a ich główny rywal, Mads Hansen, zajął trzecie miejsce. To zapewniło Polsce wystarczającą przewagę do zabezpieczenia trzeciego tytułu w historii Drużynowych Mistrzostw Europy.