fbpx

Co rzeczywiście wzmacnia nasze człowieczeństwo i dobre samopoczucie

Obecnie wiele uwagi poświęca się koncepcji, że to indywidualne wierzenia i przekonania tworzą naszą rzeczywistość, biologię oraz zdrowie. Ma to w istocie pewne podstawy naukowe, choć trzeba pamiętać, że zmuszanie się do „pozytywnych myśli” przy jednoczesnym tłumieniu lub uwznioślaniu tego, co tak naprawdę czujemy, to niekonieczne prosta droga do poprawy zdrowia umysłowego (czy fizycznego). Jeśli już, to raczej pogorszy to nasze samopoczucie. O wiele zdrowiej jest dbać o autentyczność przeżywanych emocji.

girl-1101733_960_720
Bardzo często jakość życia sprowadza się do jakości pytań, jakie zwyczajowo sobie zadajemy, świadomie bądź nieświadomie. Wiedza o tym może dużo zmienić. Zamiast stawiać pytanie – Dlaczego zawsze czuję się tak kiepsko? – postaraj się zapytać siebie, co możesz dzisiaj (teraz) zrobić, żeby poczuć się zdrowszy i szczęśliwszy. Twój umysł zawsze szuka odpowiedzi na pytania, które mu zadajesz. Zadając kiepskie pytanie, otrzymasz kiepską odpowiedź. Pewien rodzaj pytań zanurza cię w negatywizmie i daje negatywny odzew; inny służy bardziej konstruktywnemu celowi. Przejmij kontrolę nad pytaniami, które sobie zadajesz! Jeśli pytasz – Dlaczego zawsze mnie to spotyka? – twój umysł da ci zapewne mniej więcej taką odpowiedź – Bo jesteś frajerem (albo coś równie podnoszącego). Śmieci na wejściu – śmieci na wyjściu. Jeśli zadasz pytanie, które automatycznie zainspiruje konstruktywną odpowiedź, uczynisz pierwszy krok w stronę własnego mistrzostwa.

Decyzja, by skupiać się na takich emocjach, jak współczucie, docenianie, wdzięczność, empatia czy miłość (o ile miłość można określić terminem tak trywialnym, jak emocja) wzmacnia zdrowie, jasność umysłu, myślenie wyższego rzędu i zwiększa wszelakie możliwości.

 

Takie wznioślejsze uczucia bardziej bezpośrednio wiążą się z tzw. indywidualnymi umiejętnościami człowieka, jak ponadprzeciętne zdolności czy niezwykła intuicja – tematami zgłębianymi przez osoby badające ludzki potencjał. Stopień, w jakim możemy przetworzyć niekonstruktywne, ograniczające nas wpływy, takie jak strach czy gniew, i skupić się na miłości, wdzięczności oraz współczuciu, określi zakres możliwego dostępu do pełni naszych zasobów i potencjału. Nie znaczy to, że należy zaprzeczać możliwym zagrożeniom w naszym otoczeniu czy akceptować niesprawiedliwe traktowanie, lecz raczej nauczyć się stawiać im czoło z większą jasnością, spójnością i zaradnością. Wyczerpujące dowody naukowe w tym temacie można znaleźć na stronie Institute of Heart Math (www.HeartMath.org). Dowodzą one niezwykłych korzyści płynących z kultywowania spójności systemu serce-umysł, którą można osiągnąć dzięki najważniejszym ludzkim uczuciom − miłości, docenianiu, wdzięczności i współczuciu. To nie żadne „new-age’owe fiu-bździu”. Zupełnie nie. Dowody naukowe są tu przytłaczające.

Co więcej, wypracowanie skutecznego sposobu uwalniania się od negatywnych myśli i uczuć jest właściwie o wiele łatwiejsze i bardziej naturalnie, niż próby zmuszenia się do pozytywnego myślenia (przeczytaj książkę The Sedona Method Hale’a Dwoskina albo odwiedź stronę www.sedona.com). Proste wypuszczenie (ang. letting go) – tak proste, że może się niektórym wydawać aż trudne – potrafi natychmiastowo uwolnić cię od negatywnych myśli, poglądów czy zwyczajów i będzie skuteczniejsze niż próby osiągnięcia pozytywnego nastawienia. Kiedy wypuścisz na wolność negatywne emocje (a nie je stłumisz), pozostaną ci te bardziej pozytywne, a ty będziesz mniej wyczerpany. Spróbuj, zdziwisz się, jakie to proste.

Fragment pochodzi z książki Nory Gedgaudas – Pierwotne Ciało, Pierwotny Umysł

Dodaj komentarz