fbpx

Strażak uratował 4-latkę. Odnalazła go po 37 latach

2 września  1983 roku miał miejsce pożar w jednym z budynków w Nowym Jorku. Przy gaszeniu brało udział wielu strażaków. Jeden z nich uratował 4-letnią wówczas dziewczynkę. Po pożarze rodzina wyjechała do innego miasta, ale uratowane dziecko, nigdy nie zapomniało o swoim wybawcy. Była mu ogromnie wdzięczna i pragnęła go odnaleźć.

Mijały lata i Deirde Taylor wiedziała, że czas działa na jej niekorzyść. Szukała strażaka w portalach społecznościowych, ale bez skutku. Zawsze jednak miała przy sobie wycinek z gazety o akcji ratowniczej, na której była ona i zdjęcie strażaka ratownika.

41-letnia już Taylor mieszka z rodziną w Wirginii. W czasie koronawirusa chciała pomóc w ogarniętym epidemią Nowym Jorku. Pojechała tam, aby walczyć na pierwszym froncie, aby pomóc wycieńczonym już pielęgniarkom i lekarzom. Pewnego dnia pod szpital w którym pomaga podjechali strażacy, chcący podziękować za trud, jaki lekarze i pielęgniarki na co dzień wkładają w uratowanie społeczności. Taylor nie myślała długo. Pokazała wycinek z gazety jednemu ze strażaków. Okazało się, że zna on strażaka ze zdjęcia i nawet ma jego numer telefonu, który od razu podał kobiecie.

Taylor bezzwłocznie zadzwoniła, strażak nie krył zaskoczenia i wzruszenia. Też myślał często o małej dziewczynce, którą uratował. Jak mówi Taylor, miała chwile zwątpienia, że kiedyś go odnajdzie i osobiście mu podziękuje.

„Nie wiedziałam, czy ten strażak nadal żyje”.

Z powodu obecnej pandemii nie mogą się na razie spotkać, jednak ustalili, że zrobią to w najbliższym możliwym terminie.

Dodaj komentarz