Szukając sposobów na odstresowanie
Niewątpliwie żyjemy w czasach pełnych wyzwań. Nasi prehistoryczni przodkowie nie byliby w stanie wyobrazić sobie świata, w którym czysta woda jest luksusem, mięso pochodzi od zwierząt żyjących w nienaturalnych warunkach i karmionych szkodliwymi chemikaliami, a napoje i posiłki kupuje się w kartonowych opakowaniach. Na pewno trudno byłoby im zrozumieć zjawisko GMO, zanieczyszczenie powietrza na skutek wyziewów fabrycznych czy spalin samochodowych, zubożenie jakościowe gleb spowodowane nawozami sztucznymi, zatrucie metalami ciężkimi, nadmierną ekspozycję na promieniowanie elektromagnetyczne albo światło przez dwadzieścia cztery godziny na dobę w postaci elektryczności. Nie potrafiliby wreszcie pojąć życia w nieustannym pośpiechu, który dotyka współczesnego człowieka oraz stresu związanego z codziennym tkwieniem w korkach, zmaganiem z nielubianym szefem, brakiem pracy, trudnościami finansowymi czy wyzwaniami związanymi z byciem rodzicem, problemami w relacjach albo chorobami najbliższych. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) szacuje, że do roku 2020 dolegliwości i schorzenia powodowane stresem będą drugą z głównych przyczyn chorób ludzi na całym świecie.
Tym bardziej cenne są wszystkie wskazówki jak neutralizować stres i szukać codziennej ulgi.
Poniższy fragment znaleźliśmy w książce Jeffa Fostera, który w 2012 roku na liście Watkins Mind Body Spirit znalazł się w gronie 50 najbardziej wpływowych mentorów i nauczycieli w obszarze zdrowia psychicznego, stresu i rozwoju osobistego:
Stres jest napięciem pomiędzy tym „co jest” w tym momencie, a twoim wyobrażeniem jaka ta chwila powinna być. Stres jest ciasnym zawężeniem uwagi do mentalnej listy „rzeczy do zrobienia”, urojonym ciężarem „wszystkich rzeczy, które jeszcze nie zostały zrobione”. Stres zawsze wiąże się z myśleniem o przyszłości, przedwczesnym przeskakiwaniem do przodu, skupianiem się na tym, czego nie ma w tym momencie.
Kiedy przeniesiesz uwagę z tego, co nie jest obecne na to, co jest obecne, z braku na to, co w pełni już tu istnieje, z „szybkiego przewijania” na „play”, i zamiast starać się zaliczyć pozornie nieskończoną listę tysiąca rzeczy do zrobienia, po prostu robisz kolejną rzecz z pełną uwagą i zaangażowaniem, lista „zadań” zostaje ukończona zupełnie bez wysiłku, bez stresu, a nawet jeśli nie, znajdują się na to jakieś kreatywne rozwiązania.
Wyluzuj. Jedyną rzeczą jaką masz do zrobienia jest pamiętanie, że nie jesteś „robotem” i nie działasz jak automat
Więcej przeczytasz TU.