fbpx

Implant w mózgu powstrzyma depresję. Pierwsza pacjentka czuje się dobrze

Pacjentka z ciężką depresją jako pierwsza na świecie została poddana innowacyjnej metodzie leczenia. 36-letnia Amerykanka zgodziła się na głęboką stymulację, która wykorzystuje chirurgicznie wszczepiony implant w mózgu. Efekt? Objawy choroby niemal całkowicie zniknęły.

Depresja a technologia

Na świecie istnieje kilka procent osób, którym w leczeniu ciężkiej postaci depresji nie pomaga ani farmakologia, ani terapia elektrowstrząsami. Do takich osób zaliczała się 36-letnia Sarah. Kobieta przez lata miewała myśli samobójcze, cierpiała na nawracającą bezsenność, a codzienne aktywności przerastały jej fizyczne i psychiczne możliwości.

Z braku innych perspektyw, w 2020 r. Sarah zdecydowała się zostać modelową pacjentką do testów nad implantem o nazwie NeuroPace RNS System. Jest to inteligentne narzędzie stworzone przez badaczy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco. Implant nie jest jednak nowym wynalazkiem – niedawno został zatwierdzony jako skuteczna metoda radzenia sobie z lekooporną formą epilepsji.

Urządzenie testowe zdało egzamin

Implant (złożony z dziesięciu elektrod) został wszczepiony pacjentce pod czaszką – a konkretnie w prążkowiu struktury znanej jako ventral capsule/ventral striatum (po polsku oznacza to brzuszną torebkę/brzuszne prążkowie). Implant miał za zadanie stymulować te obszary, które odpowiadają za obniżony nastrój (u pacjentki było to ciało migdałowate). Po podłączeniu elektrod zespół wysyłał impulsy elektryczne do każdej z badanych struktur mózgu, stymulując jego aktywność.

Badacze na bieżąco śledzili zachodzące zmiany samopoczucia pacjentki, a oceny nastroju dokonywano za pomocą skali klinicznych stosowanych przy rozpoznawaniu depresji. Zdaniem zarówno naukowców jak i samej badanej, zmiana była zauważalna i długotrwała. Pozwoliła na uzyskanie pozytywnych efektów, które utrzymywały się jeszcze w sześć tygodni po zakończonym badaniu.

To urządzenie powstrzymało moją depresję i pozwoliło mi wrócić do życia, które warto przeżyć – powiedziała Sarah podczas konferencji prasowej.

Oprócz wszczepienia elektrod pacjentce zainstalowano baterię wielkości pudełka zapałek, która będzie zasilać urządzenie przez okres co najmniej dziesięciu lat. Nowoczesny implant będzie rozpoznawał zachodzące zmiany i reagował tylko na wybrane reakcje w mózgu.

Urządzenie jest jeszcze w fazie testów i wymaga dalszych badań z włączeniem miarodajnej grupy kontrolnej. Jednak najnowsze badania sugerują, że już wkrótce pacjenci z najcięższą postacią depresji będą mogli wieść zdrowe i normalne życie.

 

Opracowanie: Kamila Gulbicka
Źródło: Focus.pl

Dodaj komentarz