Taka miłość nie zdarza się często. Ich czułe zdjęcie podbiło Internet

„I niech mówią, co chcą” – napisał pod zdjęciem na profilu Facebookowym Wojtek Sawicki – dziennikarz muzyczny i były redaktor naczelny portalu „Porcys”. To odważne zdjęcie wykonane na potrzeby wywiadu opublikowanego w „Tygodniku Powszechnym” jest historią miłości, która nie zdarza się codziennie.

On leży całkowicie nagi z przymkniętymi oczami pod respiratorem ułatwiającym oddychanie. Ona jest ubrana w czarny golf i dżinsy. Jedną rękę ma pod głową, a drugą obejmuje jego kruche ciało. Ta niezwykle wzruszająca fotografia, stworzona w inspiracji portretem Yoko Ono i Johna Lennona przez zdolną fotografkę Renatę Dąbrowską, mówi więcej niż tysiąc słów.

Wojtek i Agata poznali się trzy lata temu. Od razu połączyła ich nietypowa, ale bardzo silna więź. Dziś są zaręczeni i wkrótce planują wziąć ślub. Nie byłoby w tym niczego niezwykłego, gdyby nie choroba Wojtka. Mężczyzna choruje na dystrofię mięśniową Duchenne’a, rzadką przypadłość, którą diagnozuje się u jednego na 3,5 tys. chłopców. To choroba genetyczna, która jest jednym z najczęstszych i najszybciej postępujących zaburzeń nerwowo-mięśniowych – do tej pory nie zaleziono na nią skutecznego lekarstwa.

Wojtek przez wiele lat ukrywał stan swojego zdrowia – a praca w radiu pomagała mu zachować anonimowość. Jednak w 2019 r. postanowił podzielić się swoją historią z internautami. Od tamtej pory aktywnie działa w celu zmiany społecznego postrzegania osób z niepełnosprawnościami – oswaja lęk społeczny i udowadnia, że osoby z niepełnosprawnością mogą żyć normalnie – również kochać i być kochane. Jego konto na Instagramie (@lifeonwhlz) obserwuje ponad 100 tys. osób i każdego dnia przybywa nowych. Jego historia, a także więź z Agatą zainspirowały redaktorów „Tygodnika Powszechnego” do przedstawienia go światu. Wywiad z nimi ukazał się w numerze świątecznym.

–Jeśli ktoś miał kiedykolwiek wystąpić nago w Tygodniku Powszechnym, to chyba tylko ja – napisał na swoim profilu Wojtek.

Para miała wątpliwości, czy warto dzielić się czymś tak intymnym z obcymi czytelnikami. Jednak po wielu dyskusjach zdecydowali się na zamieszczenie śmiałego zdjęcia w czasopiśmie, wierząc, że otworzy ludzkie serca i umysły.

–W końcu jesteśmy tu po to, żeby zmieniać świat, wywracać kanony do góry nogami. Poza tym tytułem naszej rozmowy jest „I niech mówią, co chcą”. Mówcie więc, a my zajmiemy się naszą miłością” – podsumował Wojtek.

Opracowanie: Kamila Gulbicka
Źródło:  Zwierciadlo.pl