fbpx

Naukowcy chcą przywrócić gatunek tygrysa tasmańskiego

Naukowcy z Szwecji dokonali przełomowego odkrycia w dziedzinie genetyki, udowadniając, że to możliwe – wyodrębnienie czystych próbek RNA ze zmumifikowanego ciała wymarłego zwierzęcia. W historii nauki jest to pierwszy taki przypadek, a głównym bohaterem tej opowieści jest wilk workowaty, zwany również tygrysem tasmańskim.

Wilk workowaty – zaginiony skarb Tasmanii

Wilk workowaty, który swoim kształtem i wielkością przypominał psa, był mięsożernym torbaczem, zamieszkującym tereny Tasmanii. Europejscy osadnicy zainteresowali się tym gatunkiem i niestety przyczynili się do jego wyginięcia, polując na niego bezlitośnie. Ostatni znany przedstawiciel tego gatunku zniknął z powierzchni ziemi w pierwszej połowie XX wieku.

RNA – klucz do tajemnic przeszłości

Publikacja w prestiżowym czasopiśmie „Genome Research” opisuje technikę, dzięki której szwedzkim badaczom udało się izolować RNA z mumii wilka workowatego liczącego ponad 130 lat. To ważne, bo RNA jest niezbędne do odczytywania informacji genetycznej zawartej w DNA i jej tłumaczenia na białka.

Chociaż wcześniejsze próby odzyskiwania RNA były skierowane na próbki pochodzące ze znacznie starszych organizmów, jak starożytny psowaty znaleziony w wiecznej zmarzlinie liczący ponad 14 tys. lat, to jednak te znaleziska były w lodzie. W przypadku wilka workowatego badania przeprowadzono na suchym materiale.

Dzięki temu, że udało się zebrać nienaruszone fragmenty RNA, naukowcy mogli zrekonstruować różne cechy mięśni i naskórka tygrysów z Tasmanii.

Powrót tygrysa tasmańskiego?

Z ekscytacją patrzy się na przyszłość, gdzie zdobyte informacje mogą być kluczem do projektów, które zakładają przywrócenie gatunku do życia za pomocą inżynierii genetycznej. To odkrycie bez wątpienia otwiera drzwi do dalszych badań i daje nadzieję na odtworzenie tego niezwykłego gatunku oraz innych, które przepadły w mrokach historii.

Poniżej nagranie ostatniego żyjącego osobnika w kolorze:

 

Dodaj komentarz