Pierwsza „szkoła bez szkoły” od września we Wrocławiu
„Mozaika” – tak będzie nazywała się pierwsza we Wrocławiu szkoła demokratyczna, którą we wrześniu uruchomi założona przez rodziców fundacja „Edukacja w Wolności”. Będzie to szkoła bez klas, planu lekcji oraz podziałów wiekowych – Chcielibyśmy, by uczyło się u nas nie więcej niż 30-35 dzieci – mówi Agata Wolska-Kusiak z fundacji „Edukacja w Wolności”, inicjatorka założenia we Wrocławiu szkoły demokratycznej. Idea takiej szkoły ma prawie sto lat – pierwszą otwarto w Wielkiej Brytanii w 1921 roku. W Polsce na takich zasadach działają od niedawna trzy szkoły w Warszawie, dwie w Poznaniu i jedna w Łodzi.
- Nie wzorujemy się na nich, ponieważ każdy musi wypracować swój model. Możemy jednak korzystać z ich doświadczenia – mówi Wolska-Kusiak.
W „Mozaice” – jak w każdej szkole demokratycznej – nie będzie podziału na klasy ani podziałów wiekowych. Nie będzie też planu lekcji ani kontroli kuratorium oświaty. Nie będzie też dofinansowania od państwa. Dzieci będą uczyły się tego, co je pasjonuje. Jednak pod koniec roku będą musiały zdać państwowy egzamin ze znajomości podstawy programowej. Jeśli okaże się, że jej nie opanowały, będą musiały wrócić do szkoły publicznej.
W styczniu grupa kilkunastu wrocławskich rodziców, którzy chcą posłać dzieci właśnie do takiej szkoły, założyła fundację, która będzie jej organem prowadzącym.
Przedstawiciele fundacji spotykają się teraz regularnie i przygotowują do uruchomienia szkoły. Biorą też udział w spotkaniach i dyskusjach z przedstawicielami szkół demokratycznych w Polsce i za granicą.
- Opracowaliśmy już m.in. strategię rekrutacji. Przedstawimy ją zainteresowanym rodzicom podczas spotkania w najbliższy poniedziałek. Rekrutacja będzie polegała na rozmowie, a nawet kilku rozmowach z rodzinami, w tym jednej w obecności psychologa z zewnątrz. Chcemy zapytać rodziców, jakie są ich oczekiwania i obawy. Doświadczenia innych szkół demokratycznych pokazują, że dzieci adaptują się tutaj bardzo szybko. Największym problemem są jednak rodzice: sami wychowaliśmy się w pewnym systemie, dlatego trudniej nam się odnaleźć – mówi przedstawicielka fundacji.
Dodaje, że idea szkoły demokratycznej jest taka, że mogą do niej uczęszczać dzieci w wieku od 5 do 18 lat. Jednak nauka i doświadczenie mówi, że im dłużej dziecko uczyło się wcześniej w systemowej szkole, tym trudniej mu się zaadaptować w szkole demokratycznej. – Musi przejść detoksykację, często także fizyczną, czyli po prostu odespać – mówi Wolska-Kusiak.
Spotkanie dla zainteresowanych rodziców rozpocznie się w poniedziałek 27 stycznia o godz. 18 we Wrocławskim Centrum Wspierania Organizacji Pozarządowych przy ul. Legnickiej 65 (teren dawnej zajezdni tramwajowej).
W lutym fundacja rozpocznie rekrutację nauczycieli. Szkoła ma się mieścić w domu z ogrodem – przedstawiciele fundacji chcą, by był to dom w dobrze skomunikowanej części Wrocławia.
Źródło: http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35771,15326639.html#ixzz2sRmJEczq
Dobre Wiadomości