fbpx

Neurobiolodzy już wiedzą, w jaki sposób głęboki oddech wpływa na nasz umysł

Oddychanie uważane jest za automatyczny proces sterowany przez pień mózgu – część, która kontroluje takie funkcje życiowe, jak bicie serca czy wzorce snu. Przeprowadzono jednak nowe, unikalne badanie obejmujące nagrania pracy mózgu, które pokazuje, że oddychanie wpływa także na sam mózg.

Krótko mówiąc, zmiany w oddychaniu – na przykład inna częstotliwość oddechu lub zwracanie szczególnej uwagi na sam proces – angażowały różne obszary mózgu.

Ludzka umiejętność kontroli mózgu jest niesamowita: np. panowanie nad emocjami, podjęcie decyzji, żeby nie zasypiać mimo uczucia zmęczenia, lub tłumienie niektórych myśli. Te zdolności to nie błahostka, i nie jest to cecha wspólna z wieloma innymi gatunkami. Z oddychaniem wygląda to podobnie: zwierzęta nie zmieniają dobrowolnie prędkości oddechu; zmienia się ona jedynie w odpowiedzi na bieg, spoczynek itp. Naukowcy od dawna zastanawiali się, dlaczego ludzie są w stanie wolicjonalnie kontrolować swój oddech, i w jaki sposób jesteśmy w stanie uzyskać dostęp do tych obszarów mózgu, które generalnie nie są pod naszą świadomą kontrolą. Czy istnieją jakieś korzyści z umiejętności kontroli tych części mózgu, które zazwyczaj są niedostępne? Biorąc pod uwagę fakt, iż wiele terapii – poznawczo-behawioralna, leczenie traumy, lub różne rodzaje ćwiczeń duchowych, które obejmują skupienie się na oddechu… czy kontrolowanie wdechu i wydechu wywiera jakikolwiek wpływ na zmianę zachowania?

Najnowsze badanie pozwoliło wreszcie udzielić odpowiedzi na nurtujące pytania, pokazując że świadome kontrolowanie oddechu, a nawet już samo skupienie się na oddychaniu, skutkuje dodatkowymi połączeniami i synchronicznością między różnymi obszarami mózgu. To może prowadzić do lepszej samokontroli, skupienia, spokoju i panowania nad emocjami.

Badanie to zostało przeprowadzone przez naukowca z tytułem doktora habilitowanego, Dr. Jose Herrero, we współpracy z Dr. Ashesh Mehta, renomowanym neurochirurgiem w szpitalu NorthShore University Hospital na wyspie Long Island. Zaczęto od obserwacji aktywności mózgowej u pacjentów oddychających w normalnym tempie. Następnie powierzono im wykonanie zadania polegającego na naciskaniu przycisku, kiedy tylko na ekranie pojawiały się okręgi, co miało odwrócić ich uwagę. To pozwoliło Dr. Herrero na zaobserwowanie tego, co się dzieje, kiedy ludzie oddychają swoim naturalnym rytmem i nie skupiają się na tej czynności. Potem nakazano pacjentom świadomie przyspieszyć tempo oddychania, jednocześnie licząc każdy wdech. Wraz ze zmianą sposobu oddychania, zmieniał się także sam mózg. W gruncie rzeczy manipulacja oddechem aktywowała inne obszary mózgu, niekiedy jednocześnie zarówno takie zaangażowane w automatyczne oddychanie, jak i takie biorące udział w oddychaniu celowym.

Jak się okazuje, w stresowych sytuacjach, lub kiedy trzeba się skoncentrować, skupienie uwagi na oddychaniu lub wykonywanie ćwiczeń oddechowych rzeczywiście potrafi zmienić mózg. Ta wiedza może okazać się przydatna dla osób w różnego rodzaju zawodach wymagających szczególnej koncentracji i zręczności. Na przykład sportowcy już od dawna świadomie wykorzystują oddech, żeby poprawić swoją wydajność. Teraz wiemy, że te praktyki mają poparcie naukowe.

Badanie to było niezwykłe także dlatego, że użyto rzadkiej metody, która pozwala na bezpośrednią obserwację aktywności mózgu świadomych i uważnych osób. Zazwyczaj stosuje się techniki obrazowania, takie jak fMRI czy EEG, by wydedukować aktywność mózgu. Natomiast badania z użyciem elektrod znajdujących się w ludzkim mózgu są bardzo rzadkie. Możliwość wglądu do mózgu człowieka pozwala na obserwację myślenia, podejmowania decyzji, wyobraźni, a nawet tego, co się dzieje podczas snu. Obiektem wspomnianego badania byli właśnie pacjenci z wszczepionymi do mózgu elektrodami w ramach leczenia klinicznego epilepsji. Ci pacjenci doświadczali przedtem ataków drgawek, których nie sposób było kontrolować lekami, dlatego przeprowadzono interwencję chirurgiczną w celu określenia ognisk napadowych.

Jako że ich wykrycie może nastąpić tylko podczas samoistnego ataku drgawek, który niekiedy występuje co kilka dni, pacjenci znajdowali się w szpitalu, a elektrody monitorowały pracę ich mózgu.

To badanie pokazuje, że porada pod tytułem “weź głęboki oddech” to nie jest zwykły frazes. Ćwiczenia obejmujące celowe oddychanie zdają się zmieniać zdolność przyłączeniową między różnymi obszarami mózgu, pozwalając na dostęp do miejsc, które przeważnie są dla nas nieosiągalne. Dalsze badania pozwolą stopniowo odkrywać te nieznane dotąd obszary ludzkiej psychiki.

 

Źródło: qz.com

Tłumaczenie: Aleksandra Kotlęga

Dodaj komentarz