fbpx

Lucjan Myrta ma największą na świecie kolekcję dzieł z bursztynu

W Sopocie, przy brzegu Bałtyku, tkwi królestwo, które w swoich głębokich, złotych i miodowych barwach opowiada nie tylko historię, ale i pasję jednego człowieka – Lucjana Myrty. Jego dom, o powierzchni 700 mkw., stał się świadectwem miłości do bursztynu, kamienia, który przez wieki fascynował ludzi swoją unikalnością i urokiem. Zgromadzone 6557 kg bursztynu w postaci różnorodnych dzieł sztuki, kryją w sobie historię, która rozpoczyna się na polskim wybrzeżu, ale która sięga znacznie dalej, aż do odległego Japonii.

Z plasteliny do bursztynu

Dla Myrty, który zawsze miał inklinacje do kształtowania form, bursztyn stał się medium, przez które mógł wyrażać siebie. Jego przygoda z kamieniem rozpoczęła się w niepewnych czasach Polski lat 60., ale już wtedy, z kilogramem bursztynu przy sobie, Myrta pokazał, że jego umiejętności są nie do przecenienia. Polski bursztyn, choć wtedy mało znany na rodzimym rynku, stał się narzędziem, za pomocą którego artysta mógł podbić serca ludzi na całym świecie.

Droga do międzynarodowego uznania

Przez lata Myrta pracował, eksperymentował i doskonalił swoje techniki bursztynowe. Jego wyjątkowe dzieła, od małej biżuterii po imponujące rzeźby i obrazy, zdobywały uznanie zarówno w Polsce, jak i na międzynarodowej scenie, zwłaszcza w Japonii. Ta miłość do bursztynu sprawiła, że artysta zainwestował niemal wszystko, co zarobił, z powrotem w surowiec, nieustannie poszerzając swoje królestwo.

Nie tylko artysta, ale także kolekcjoner

Dziś, wśród zwężonych drzwi i zamkniętych okien domu Myrty, znajduje się coś więcej niż kolekcja dzieł sztuki. To zbiór opowieści — każdy kawałek bursztynu niesie swoją historię, każda rzeźba czy obraz mówi o drodze, którą przeszedł artysta. Jest tu kulka bursztynu o średnicy 11 cm, jest ogromne jajko ważące 1120 g, a także druga co do wielkości bryła bursztynu bałtyckiego, ważąca 5,95 kg.

Ochrona bursztynowego dziedzictwa

W każdym zakątku tego domu czuć ogromną troskę o to dziedzictwo — od systemów alarmowych po dbałość o to, aby każdy element był dokładnie tam, gdzie powinien być. Choć dla niektórych taka ochrona mogłaby się wydawać paranoją, dla Myrty jest to konieczność, aby zachować to, co przez lata budował, dla przyszłych pokoleń.

Bursztyn jako świadek historii

Bursztyn Lucjana Myrty jest nie tylko kamieniem. To świadek osobistej, lokalnej i globalnej historii — od rodzinnych anegdot, przez zmieniające się realia Polski, aż po globalny rynek sztuki i handlu. Artysta, mimo globalnych osiągnięć, pozostaje głęboko zakorzeniony w lokalnej społeczności, nie zapominając o ludziach, którzy go wspierali.

Wśród koralików, rzeźb, obrazów i innych dzieł zgromadzonych w domu Myrty, każdy odwiedzający może znaleźć coś, co go zafascynuje, coś, co pobudzi jego wyobraźnię i da mu do myślenia.

Dodaj komentarz