fbpx

Jak sobie radzić z ciągłym porównywaniem i niezadowoleniem?

Na pewno znasz to nieznośne poczucie, że czegoś ci brakuje, że coś ci umyka, że lepiej jest gdzie indziej. Ciągłe myślenie, że inni poradzili sobie w życiu lepiej niż my, na krótką chwilę może nas nawet zmobilizować do działania, ale na dłuższą przynosi tylko niezadowolenie i niepokój.

Anglicy mówią, że trawa jest zawsze bardziej zielona po drugiej stronie płotu. Polacy mają własną wersję tego przysłowia: wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma. Ale i w jednym, i w drugim przypadku chodzi o to samo: o nieznośne poczucie, że czegoś nam brakuje, że coś nam umyka, że lepiej jest gdzie indziej – w innej pracy, innym mieszkaniu, innym mieście czy państwie. Często towarzyszy temu także przekonanie, że inni mają lepiej i są większymi szczęściarzami niż my. Od czasu do czasu taka myśl kiełkuje zapewne w głowie każdego z nas. I nie ma w tym nic złego. Przynajmniej dopóki nie zaczniemy w ten sposób postrzegać świata na co dzień.

Psychoterapeutka Melanie Klein uważała, że zadaniem człowieka jest „zaakceptowanie rzeczywistości”, i tylko jeśli to zrobimy, będziemy mogli mówić o pełnym zdrowiu psychicznym, zadowoleniu, wewnętrznym poczuciu bezpieczeństwa i spokoju umysłu. To niełatwe zadanie, zwłaszcza dla osób ciągle za czymś goniących.

Łatwo ulec złudzeniu, że większość użytkowników Facebooka wiedzie beztroskie i szczęśliwe życie. I chociaż internauci deklarują, że darzą informacje pojawiające się w mediach społecznościowych ograniczonym zaufaniem, to badacze z uniwersytetu w Utah dowiedli, że im dłużej korzystamy z Facebooka, tym bardziej nam się wydaje, że inni prowadzą życie szczęśliwsze niż my. Tymczasem trzeba sobie uświadomić, że to, co obserwujemy w sieci, to tylko wycinek czyjegoś życia, utrwalony na zdjęciach.

Jak poradzić sobie z niepokojem wywołanym pogonią za lepszym i zacząć cieszyć się z tego, co mamy? Na początek warto sobie uświadomić, że nasze przekonania co do atrakcyjności cudzego życia są najczęściej przesadzone. Nie możemy zakładać, że w Hiszpanii ludzie są szczęśliwsi, skoro nigdy tam nie mieszkaliśmy. Nie powinniśmy też zakładać, że koleżanka jest od nas szczęśliwsza, jeśli tak naprawdę nic nie wiemy o jej problemach. Nawet jeśli uda nam się osiągnąć wymarzony cel, to wcale nie znaczy, że będziemy już zawsze szczęśliwi. Przeciwnie, jest duże prawdopodobieństwo, że po krótkim „miesiącu miodowym” wpadniemy w dawne koleiny i znowu będziemy niezadowoleni.

Dlatego warto przeformułować sposób myślenia i dotrzeć do przyczyn, które leżą u podstaw naszych problemów. Można zacząć od treningu uważności i próbować przeanalizować własne postępowanie. Kahneman radzi zastosować tzw. spojrzenie z zewnątrz i spróbować ocenić siebie i swoje postępowanie tak, jakby to uczynił ktoś inny, a w razie konieczności zmienić je. Warto to zrobić, w przeciwnym razie nigdy nie odnajdziemy spokoju i zadowolenia. Bo trawa – jak mówią specjaliści – jest zawsze na tyle zielona, jak dalece ją podlewamy.

 

Czytaj więcej: coaching.focus.pl

Autorka tekstu: Jowita Kiwnik-Pargana

 

 

 

Dodaj komentarz