fbpx

Rzeźby wykonane z porzuconych części do maszyn, które przedstawiają ludzkie emocje

Choć metal jest przeważnie postrzegany jako chłodny i nieugięty, pewna artystka znalazła sposób na to, żeby tchnąć odrobinę życia w ten materiał, dzięki czemu wydaje się on swobodny i wolny. W jej serii „Blown Away”, brytyjska artystka Penny Hardy buduje rzeźby z porzuconych części maszyn, przedstawiające ludzkie ciało owładnięte jedną z emocji lub przeżywające określone doświadczenie. Ta artystka mieszkająca w Devon mówi: „Używając porzuconych metalowych przedmiotów – które zostały wykonane z precyzją i używane do stworzenia własnej energii mechanicznej – mam nadzieję przedłużyć ich życie w innej formie, i powtórnie wykorzystać tę energię w innym celu, zmienić ich funkcję tak, by stworzyć coś zupełnie nowego”.

Hardy początkowo szkoliła się na ilustratora naukowego, co nauczyło ją badać zawiłości naturalnych form i obserwacyjnego kunsztu. Kiedy zainteresowała się formami trójwymiarowymi, postanowiła przenieść swoje silne powiązanie z krajobrazem naturalnym i ludzkim do rzeźby. „Pozorna dynamika rzeźby nadaje jej własne życie i witalność” – mówi Hardy. Zdecydowała się używać metalowych części od maszyn, ponieważ stworzono je, aby były wytrzymałe i solidne, a mimo to wyrzucono je przy najmniejszym podejrzeniu usterki. Hardy uznała, że te wadliwe kawałki powinny zostać poddane recyklingowi, żeby pokazać wpływ, jaki maszyneria wywarła na nasze życia i na środowisko.

„Choć wyrażają one emocje związane z moimi własnymi doświadczeniami, te rzeźby nie są tylko o mnie, i mam nadzieję, że inni również będą w stanie utożsamić się z tymi uczuciami i dostrzec, w jaki sposób reprezentują one ich stan ducha” – mówi Hardy.

Hardy realizuje prace zlecone prywatnie przez klientów z całego świata. Oprócz tego urządzała wystawy swoich dzieł w całej Wielkiej Brytanii. W 2019 roku jej niesamowite prace można było oglądać w Beaulieu Palace and Gardens. Przewiń w dół, aby zobaczyć niektóre z jej niesamowitych wytworów.

 

 

Tłumaczenie: Aleksandra Kotlęga

Źródło: mymodernmet.com

Dodaj komentarz