Czerwone światło a wzrok. Obiecujące wyniki badań dla osób po 40-tce
Naukowcy z Kolegium Uniwersyteckiego w Londynie sprawdzili, czy czerwone światło poprawia widzenie u osób po 40 r.ż. Wyniki badań okazały się optymistyczne, ale zweryfikowały zastosowanie metody w przypadku poważnych chorób.
Z wiekiem wydajność mitochondriów w oku spada, a to z kolei prowadzi to problemów z widzeniem – pogarsza się nie tylko widzenie barw, ale również dostrzeganie kształtów w ciemności. Badacze odkryli jednak, że ów stan można poprawić stosując naświetlanie siatkówki oka światłem o długości fali od 650 do 1000 nanometrów. Jest to światłu o głębokiej czerwonej barwie, które odpowiada promieniowaniu podczerwonemu. Zdaniem badaczy pożądaną długość fal można uzyskać za pomocą latarki z czerwoną diodą o mocy 8 mikrowatów na cm kw. Spoglądanie w czerwone światło emitowane z przez okres dwóch tygodni widocznie poprawiło pracę ATP – głównego nośnika energii w komórkach – a tym samym podniosło wydajność mitochondriów w oku.
Efekt? Uczestnicy badania, którzy poddali się dwutygodniowemu naświetlaniu (każdego poranka przez ok. 3 minuty) uzyskali zadowalające efekty – widzenie barwne polepszyło się o 20 proc. Zmiana była widoczna już po tygodniu. Trzy minuty spoglądania w czerwone światło poprawiło wzrok badanych o kilkanaście procent. Co ciekawe efekt ten był zauważalny wyłącznie u osób po 40 r.ż., ale nie u młodszych. Ponadto, właściwości lecznicze występowały tylko po naświetlaniach porannych, nigdy popołudniowych czy wieczornych.
–W nieodległej przyszłości takie naświetlanie czerwonym światłem będziemy mogli stosować podczas robienia kawy czy słuchania podcast. Urządzenia, jakich użyjemy, są tak proste, że mogą być tanie i powszechnie dostępne – wyjaśnił prof. Glen Jeffery z UCL.
Naświetlania czerwonym światłem nie wpłynęły znacząco na poprawę widzenia nocnego, nie znalazły również zastosowania w leczeniu zwyrodnienia plamki żółtej.
Opracowanie: Kamila Gulbicka
Źródło: Focus.pl