fbpx

Dziś wypada bardzo przyjemne święto – Dzień Pocałunku

 

Nie wiadomo, jaka jest historia tego święta. Wiadomo jedynie, że jest ono bardzo popularne, bo jedni obchodzą je 28 listopada, inni 6 czerwca, a jeszcze niektórzy 6 stycznia lub 28 grudnia. Jest też wielu takich, którzy świętują codziennie. Tak czy owak świętujmy dziś Dzień Pocałunku!

Całowanie to aktywność, która jest jak najbardziej pozytywna. Ma jednak różne znaczenia. Pocałunek w czoło może oznaczać troskę o drugiego człowieka, w policzek wyrażać sympatię, a pocałowanie dłoni, szacunek. Te w usta, z tzw. „języczkiem” to oznaka miłości i pożądania, wyostrzają zmysły i wzmagają podniecenie. Tak czy inaczej, to jeden z najstarszych gestów ludzkości… praktykują go nawet zwierzęta. Według historycznych źródeł pocałunki znane już były w czasach przed naszą erą, najwcześniejsze wzmianki pochodzą z Indii (1500 pne). W starożytnym Rzymie publiczny namiętny pocałunek miał swoje odzwierciedlenie w tamtejszym prawie – dziewczyna po takim geście ze strony chłopaka mogła domagać się ślubu.

Pocałunki niosą za sobą wymierne korzyści – już dawno zostało udowodniono to naukowo. Powstała nawet specjalna dziedzina zajmująca się zgłębianiem tego tematu, nazwana Filematologią (od greckiego „fileo” oznaczającego „miłuję”). Już samo to, że całowanie wpływa na dobre samopoczucie i nastrój powinno wystarczyć. Dzieje się tak ze względu na produkcje hormonów takich jak oksytocyna, endorfina i dopamina. Wszystkie mają związek z odczuwaniem szczęścia i przyjemności. Długi pocałunek obniża poziom kortyzolu, hormonu stresu, a więc działa kojąco. Warto mieć to na uwadze w naszych szalonych i szybkich czasach. Zresztą według naukowców w ten sposób można wydłużyć swoje życie nawet o kilka lat, ponieważ pocałunki pozytywnie wpływają na pracę układu krążenia.

Kolejny wymierny efekt buziaków to ujędrnienie skóry, ponieważ podczas tych pieszczot pracuje ponad 30 mięśni twarzy. Jędrna i elastyczna cera dzięki całowaniu? Trudno o lepszą alternatywę dla kosmetyków. Inna zaleta z wymieniania się całusami to spalanie kalorii. Naukowcy policzyli, że długi i intensywny pocałunek umożliwia pozbycia się nawet 20 kalorii. Przez cały dzień, przy regularnym całowaniu partnera lub partnerki można wykręcić naprawdę dobry wynik.

Wśród pozostałych zalet płynących z całowania się warto wymienić wzrost odporności – podczas tej czynności wymieniamy z partnerem ślinę, w której znajduje się kilkadziesiąt milionów różnych gatunków bakterii. Dzięki tej różnorodności układ odpornościowy jest zmuszony do wytworzenia nowych przeciwciał, które chronią organizm.

Rekord najdłuższego pocałunku ustanowiony został w Tajlandii w 2013 roku i wynosi 58 godzin, 35 minut i 58 sekund.

Ciekawe jest stwierdzenie, że gdyby nie pocałunki człowiek mniej dbałby o higienę. Badania wykazały, że studentów najbardziej do wzięcia prysznica, czy umycia zębów motywuje randka. Życzymy wszystkim całującym się parom czerpania z tego wiele radości, nie tylko 28 listopada.

Źródło: kalbi.pl

Dodaj komentarz