Fotopułapka na leśnych śmieciarzy. Dzięki niej zlikwidowano już 713 dzikich wysypisk
Straż Miejska w Łodzi używa specjalnego sprzętu fotograficznego, do walki z osobami zaśmiecającymi lasy. Sprzęt wtapia się w leśny krajobraz.
Las pod nadzorem
Fotograficzna pułapka działa już od kilku miesięcy, dzięki temu udało się ukarać mandatem 20 osób na łączną sumę 8 tysięcy złotych. Zasięg urządzenia wynosi 25 metrów – jedno urządzenie kosztuje 2,5 tysiąca złotych.
Najwyższe mandaty wynoszą po 500 zł, ale jeśli ktoś nie chce go przyjąć, to musi liczyć się z tym, że sprawa trafi do sądu. A wówczas może zapłacić i 1000 zł grzywny oraz opłacić koszty postępowania – powiedziała Joanna Prasnowska z Wydziału Dowodzenia Straży Miejskiej w Łodzi.
Urządzenie uruchamia się automatycznie pod wpływem ruchu. Działa zarówno w ciągu dnia jak i w nocy. W przeciągu dwóch tygodni robionych jest koło 7 tysięcy zdjęć, które następnie są analizowane, a osoby wyrzucające śmieci na dzikie wysypiska są identyfikowane.
Liczby zdumiewają
W Łodzi znajdują się dwa takie urządzenia, jedno podarowane przez radę osiedlową, a drugie zakupione w ramach Budżetu Obywatelskiego. O tym, że fotopułapka spełnia swoją rolę, może świadczyć fakt, że w 2018 roku zlikwidowano 713 dzikich wysypisk, rok wcześniej zlikwidowano ich aż 2084.
Świadomość mieszkańców wzrasta, a także jakość pracy firm zajmujących się wywozem śmieci. Jednak strażnikom wciąż udaje się łapać ludzi na gorącym uczynku.
Tłumaczenia osób złapanych są najczęściej dziecinne. Jedni twierdzą, że nie wiedzieli, że nie można wyrzucać śmieci do lasu czy na pola, a jeszcze inni mówią, że zrobili to po raz pierwszy. Ale one i tak nie uchronią ich przed mandatami – dodała Agnieszka Różańska z Ekopatrolu Straży Miejskiej.
Pamiętajmy, że miejsce śmieci nie jest w lasach!
Źródło: whitemad.pl
Opracowanie: Salomea
Foto: Paweł Łacheta / UMŁ